Carlo Acutis
O ścieżkach życia włoskiego nastolatka.
Materiały do pobrania dla zainteresowanych.
Zaproszenie do kręgu Przyjaciół Carla.
Wiadomość z ostatniej chwili : WATYKAN 22 luty 2020 r.
Czytaj: Papież zatwierdził cud za wstawiennictwem młodego internauty
https://stacja7.pl/zwatykanu/papiez-zatwierdzil-cud-za-wstawiennictwem-mlodego-internauty/
Dlaczego Carlo Acutis?
Ten młody Włoch ochrzcił świat cyfrowy. Boga zaprosił do internetu, internet do Kościoła, a jedno i drugie wykorzystywał do robienia dobra. Już niedługo może być błogosławionym i patronem internetu. Wczoraj papież wydał dekret o heroiczności cnów Carla Acutisa.
Internet jest dzisiaj dla nas tak oczywistym i ważnym elementem życia, że nie sposób pominąć tu chłopaka nazywanego "przyszłym patronem Internetu". Ludzie często przeciwstawiają sobie normalność i świętość, nic dziwnego, że tak wielu z nas jej wcale nie chce, a ci, którzy jej pragną, mają w dużej mierze fałszywy obraz świętości. Przeszukując ulubione środowisko Carla, czyli Internet, traficie na życiorysy podkreślające, jakim to był cudownie pobożnym dzieckiem i czasem dodające: "a jednak normalnym", co brzmi trochę zabawnie, a trochę złośliwie. Dlatego opowiem wam tę historię moim językiem - o cudownie normalnym chłopaku, któremu świętość w niczym nie przeszkadzała.
Święty geek
Carlo urodził się w 1991 roku w Londynie. Nie był typowym dzieckiem z pokolenia cyfrowego, w naszych czasach komputery były już dostępne, ale wciąż opcjonalne. Dziś dzieci wychowują się w świecie, w którym komputery są wręcz niezbędne. Jednak Carlo już jako młody chłopak złapał bakcyla komputerowego. Interesowało go wszystko: gry, programowanie, muzyka tworzona komputerowo i tworzący się na naszych oczach Internet. Tak, dopiero przełom lat dziewięćdziesiątych sprawił, że Internet wygląda tak, a nie inaczej. Carlo się w tym odnalazł, miał paczkę kumpli, z którymi razem rozgryzali wirtualny świat. Dziś nosiłby określenie typowego "geeka". Kochał algorytmy, a po domu chodził w koszulce z napisem "naukowiec informatyk". Oprócz tego uwielbiał muzykę i uczył się grać na saksofonie, co wychodziło mu całkiem dobrze.
W wieku dwunastu lat przeprowadził się do Mediolanu. Kontrakt zawodowy rodziców zakończył się i wszyscy wrócili do rodzinnych Włoch. Tam Carlo poznał lokalny Caritas i zaczął się udzielać charytatywnie. Dzielił czas na szkołę, muzykę, pomoc w stołówce i zajęcia dla dzieciaków ze świetlicy. Był bardzo ogarniętym uczniem, zaczął tworzyć projekty informatyczne w szkole. Tam też miał paczkę znajomych o wspólnych zainteresowaniach.
Carlo nie miał w swoim życiu momentu nagłej zmiany czy rewolucji. To nie Włochy sprawiły, że stał się wierzący. Najważniejsze wartości wyniósł z domu, ale czasami potrafił też rodziców zaskoczyć dojrzałością. W wieku siedmiu lat chciał już pójść do Pierwszej Komunii. Ksiądz na prośbę rodziców zgodził się warunkowo, ale zalecił test, który miał sprawdzić, czy Carlo jest wystarczająco dojrzały. Okazało się, że był nawet bardziej niż trzy lata starsze dzieci, z którymi się przygotowywał. Od tego momentu codziennie starał się przyjmować Komunię i być na mszy. Wiecie, nawet jeżeli kilka razy mu się to nie udało, to dla mnie i tak jest bohaterem. Mnie czasem wygodniej jest spędzić kolejne dwie godziny z ulubionym serialem niż poświęcić 45 minut na mszę. Tego trzeba po prostu chcieć, zmuszanie się niewiele daje. Samo sformułowanie takiej myśli przez małego chłopca zasługuje już na uznanie. Wielu dużych chłopców nigdy do tego nie dojrzewa. Wszystkie źródła, jakie znalazłem, zgodnie podają, że do samej śmierci Carlowi się to udawało.
Pierwszy miał odwagę ochrzcić internet
Podczas wizyty w jednym z muzeów Carlo trafił na wystawę mówiącą o cudach eucharystycznych. Było to dla niego odkrycie, bo nie zdawał sobie wcześniej sprawy, że takie cuda istnieją. A skoro on, wierzący chłopak wychowany z Internetem, nie wiedział o tym, to ile więcej takich osób jest na świecie. Szybko zaczął zgłębiać tajniki tworzenia stron internetowych, żeby założyć portal o cudach eucharystycznych uznanych przez Kościół. I trafił w dziesiątkę. Strona cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem również poza Włochami. Jego osobistym odkryciem było również to, że Internet może służyć ewangelizacji. Zaczął tworzyć inne strony i wspomagać swoimi zdolnościami różne środowiska. Być może właśnie Ewangelia trafiła do sieci dzięki pomysłowi tego nastolatka? Nie wiem, ale Carlo był chyba jedną z pierwszych osób, która tak jasno zdefiniowała: Ewangelia w wirtualnym świecie jest możliwa.
Podoba mi się to, jak Carlo wyprzedzał swoim myśleniem innych. Dzisiaj byłby na pewno człowiekiem sukcesu. Dar proroctwa i zrozumienie nowych technologii to cechy ludzi, którzy zazwyczaj przekraczają granice swojej epoki. Taką samą intuicją Carlo kierował się w życiu. Jego podejście można zamknąć w zdaniu, którym opisał kiedyś swoją duchowość: "Jerozolimę mamy pod domem". Jeśli dobrze pamiętam, użył go chyba w szkolnym wypracowaniu, pisząc o tym, że Boga nie trzeba szukać daleko i jeździć za Nim lub Jego cudami, jest On obecny w każdym kościele, a cuda w nas.
Najważniejszego też nie szukał gdzieś indziej, będąc zazdrosnym o sukcesy lub zdolności innych. Od ludzi się uczył i przekształcał tę wiedzę, ale nie kopiował z nich. Jego życiowym mottem było: "Wszyscy rodzą się jako oryginały, ale wielu umiera jako fotokopie". To jeden z moich ulubionych cytatów w ogóle. Jego siła tkwi także w tym, że Carlo wyraził to swoimi słowami, nie starał się udawać kogoś, kim nie był. To najlepszy moment, żeby powiedzieć jasno: chcesz być świętym, bądź sobą. Sam wpadłem kiedyś w pułapkę, że istnieje tylko jeden język świętości i wkurzało mnie to niemożliwie, bo nie był to w żadnym stopniu język, jakim ja się posługuję. Po przeczytaniu Dzienniczka św. Faustyny lub Zeszytów św. Tereski wielu ludzi sądzi, że tak należy mówić do Boga i nie można inaczej. Modląc się, wchodzimy w nieswoje słowa i role. Tymczasem Bóg odpowiada nam w takim języku, w jakim zadajemy pytanie. Bóg mówi językiem naszej wrażliwości. Do Faustyny mówił tak, by Go zrozumiała jak najlepiej, inaczej będzie rozmawiał ze mną, a jeszcze inaczej z tobą. Dlatego warto być szczerym i autentycznym w tej relacji. Ludzi nie porywa skopiowane świadectwo, ale twoje własne. Carlo mówił po swojemu i każdy go doskonale rozumiał.
Widział więcej i dalej. Prorok?
Dwa miesiące przed swoją śmiercią Carlo nie wiedział jeszcze, że choruje. Ostra postać białaczki rozwinęła się bardzo szybko. Pod wpływem natchnienia nagrał wideo, w którym poprosił, aby w przypadku śmierci pochowano go w Asyżu. Gdy choroba już zaatakowała, miał niewiele czasu. Ku zdziwieniu najbliższych szybko się z nią pogodził i dodał, że chciałby, aby wszystkie łaski, jakie Bóg dla niego jeszcze ma, ofiarował papieżowi i Kościołowi. Zmarł 12 października 2006 roku i zgodnie z prośbą spoczął w mieście św. Franciszka. Czy Carlo poznał swoją przyszłość, że poprosił o coś takiego? Nie, ale potrafił czytać znaki czasu i zmieniającego się świata. W wieku piętnastu lat miał świadomość, że w każdej chwili może umrzeć, żył więc tak, aby nie musiał się do tego specjalnie przygotowywać. Nawet w tej historii jego śmierć pojawia się nagle, ale tak właśnie było. O takich ludziach mówi się, że "odeszli, nie trzaskając drzwiami", bo "zdążyli swoje życie przeżyć przed śmiercią". A ty, niezależnie od tego, ile masz lat, jesteś gotowy, żeby nawet w tej chwili zaczęła się twoja wieczność?
Dzisiaj Carlo jest już Czcigodnym Sługą Bożym, a jego proces beatyfikacyjny ruszył siedem lat po śmierci. Mnie uderza w nim szczególnie to, że był człowiekiem kompletnym, mówiąc jego językiem - zintegrowanym. Miał w sobie trzy różne światy: ten codzienny, wirtualny oraz duchowy, ale dla nich wszystkich tylko jedną twarz. Internet zachęca nas do ubierania masek. Potrafimy być kimś zupełnie innym we wspólnocie, kimś innym w domu, a jeszcze całkowicie coś innego robić w świecie wirtualnym. Ten ostatni świat bywa najniebezpieczniejszy, bo daje całkowitą anonimowość. Carlo był sobą i zawsze ten sam, kierował się jedną piramidą wartości i nie uważał, że te różne sfery dają mu prawo do bycia, kim chce i kiedy chce. Wiedział, że życie ma jedno i świat też tak naprawdę jest jeden, choć widzi jego różne warstwy. Wykorzystywał je dla wspólnej sprawy: Boga zaprosił do Internetu, Internet do Kościoła, a jedno i drugie wykorzystywał do pomagania. Ochrzcił świat cyfrowy, żeby zrobić coś dobrego.
***
Więcej inspirujących historii ludzi, którzy pokazują czym jest świętość,
znajdziesz w książce "Po tej stronie nieba. Młodzi Święci"
Szymon Żyśko - dziennikarz i redaktor DEON.pl, publicysta. Autor książki "Po tej stronie nieba. Młodzi święci". Prowadzi autorskiego bloga www.nothingbox.pl
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dlaczego Carlo Acutis?
CARLO ACUTIS MA POLSKIE /SŁOWIAŃSKIE/ KORZENIE
dlatego
KONKURS
prowadzi Stowarzyszenie Forum Edukacyjne - Bielsko-Biała we współpracy z młodzieżą Słowacji i Czech
pod patronatem honorowym Stowarzyszenia Przyjaciół Carla w Mediolanie
Do wyboru dwa tematy:
Temat 1 Konkursu:
"Carlo Acutis - włoski nastolatek - może być patronem Internetu i Młodzieży
Temat 2 Konkursu: -
"Mogę być Przyjacielem Carla w drodze do Jezusa"
Prace będą nagradzane w kategoriach:
-
opowiadanie, poezja
-
praca plastyczna: wybrane wydarzenia z życia Carla - technika dowolna
-
prace można utworzyć w Power Point i innych znanych sobie programach
Adresaci: Młodzież 9 – 14 lat
Młodzi 15 – 25 lat
Prace prosimy wysyłać do końca kwietnia 2020 r.
na adres:
S.Teresa Biłyk ul. Łokietka 3, 43-300 Bielsko-Biała, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
tel. +48 602463620
Datę Beatyfikacji Carla ogłosi papież Franciszek.
Jest nadzieja, że nagrodą może być również wyjazd zwycięzców Konkursu z wystawą konkursową do Asyżu
Siostra Teresa Biłyk felicjanka z Przyjaciółmi Carla
Podpowiedź na start -
Przykład dla piszącego opowiadanie, czy tworzącego prace w Power Point:
- w treści można przedstawić dzieje młodego człowieka i jego przyjaciół, którzy fascynują się mediami i wykorzystują je na różne sposoby po to, by zrealizować swoje marzenia. Ich dzieje mogą rozwijać się w różnych ciekawych lub tragicznych kierunkach. Na pewnym "zakręcie" życia w przestrzeni internetowej, może wydarzyć się coś....itd.
- mogą to być twoje dzieje toczące się we współczesnym świecie - ukryte w przygodach bohatera opowiadania. Twoje sukcesy, problemy, poszukiwania...w których spotykasz Carla.
Inne podpowiedzi można odnaleźć w odsłonach tego linku "Carlo Acutis", lub na innych stronach internetowych - w tekście umieszczonym niżej jest wypowiedź Mamy Carla...i papieża Franciszka. Te wypowiedzi mogą podsunąć wiele ciekawych ścieżek dla tworzenia odpowiedzi konkursowych.
Wypowiedź Mamy Carla:
"Carlo znał dobrze niebezpieczeństwa wynikające z używania środków przekazu. Dlatego też narzucił sobie limit czasowy korzystania z nich. Nie chciał być niewolnikiem tych narzędzi. Umiał je zdominować i wykorzystywać do rozpowszechniania wielkiej miłości, jaką miał do Eucharystii i Jezusa – mówi Radiu Watykańskiemu matka sługi Bożego.
Rzeczą niewiarygodną jest, że przy pomocy nie najlepszego komputera udało mu się dotrzeć na pięć kontynentów, do tysięcy rówieśników. Przygotował wystawę o cudach eucharystycznych, która gościła w wielu sanktuariach na całym świecie, w ośrodkach młodzieżowych, na uniwersytetach. Przez tę wystawę chciał ofiarować innym to, co stanowiło centrum jego życia: Jezusa".
Słowo papieża Franciszka
Papież Franciszek przypomina młodym, że świat cyfrowy może narazić ich na niebezpieczeństwo zamknięcia się w sobie, izolacji lub pustej przyjemności. Może też pomóc im nieść Ewangelię, przekazywać wartości i piękno. Papież pisze o tym w adhortacji apostolskiej „Christus vivit”, wskazując młodzieży świata przykład 15-letniego geniusza komputerowego, którego proces beatyfikacyjny właśnie się toczy.
Papież nawiązując do doświadczenia życia tego włoskiego nastolatka, apeluje do młodych świata: „Nie pozwól, by skradziono ci nadzieję i radość, aby cię oszołomiono, chcąc użyć cię jako niewolnika do własnych interesów. Odważ się być kimś więcej, ponieważ twoje życie jest ważniejsze niż cokolwiek innego”.
c.d. dalsze podpowiedzi w następnych odsłonach "Carlo Acutis"
filmik - życie Carla - polskie napisy
https://www.youtube.com/watch?v=LSZ8r-zS-OQ dom Carla w Asyżu - i wywiad z Mamą Carla w języku włoskim
https://www.youtube.com/watch?v=S6DlBqrAoA4 ŻYCIE Carla - język włoski
https://www.youtube.com/watch?v=ThyL1aTyatc WYWIAD Z MAMĄ CARLA – język włoski
https://www.youtube.com/watch?v=agYVgBNsAYQ Eucharystia moja autostrada do nieba - język włoski
www.Google/grafika zdjęcia Carla
Carlo Acutis – Życiorys
-
Carlo Acutis urodził się 3 maja 1991 w Londynie gdzie jego rodzice Andrea i Antonia mieszkali z powodów zawodowych.
-
Zmarł 12 października 2006 w Monzie we Włoszech
-
Jego ciało złożono w grobowcu rodzinnym a 7 kwietnia 2019 roku, przeniesiono je do Bazyliki Obnażenia w Asyżu
-
Nosi tytuł Czcigodny Sługa Boży Kościoła Katolickiego
-
Proces beatyfikacyjny rozpoczęto w archidiecezji mediolańskiej w 2013 roku
-
5 lipca 2018 papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności jego cnót.
-
Szczególne miejsce Jego kultu: Mediolan, Asyż
"Cieszę się, że umieram tak wcześnie" - napisał przed samą śmiercią Carlo.
"Bo nie zmarnowałem ani minuty życia na rzeczy,
które nie podobałyby się Bogu"
-
- Proces beatyfikacyjny rozpoczęto w archidiecezji mediolańskiej w 2013. Conferenza Episcopale Lombarda: approvate sei nuove cause di beatificazione (wł.). www.zenit.org, 2013-02-18. [dostęp 2014-10-22]
-
- 23 listopada 2016 roku skończył się pierwszy diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego Carla Acutis. To oznacza, że sprawa trafiła do Rzymu i Carlo może być ogłoszony błogosławionym.
-
- 5 lipca 2018 za zgodą Ojca świętego papieża Franciszka Kongregacja Spraw kanonizacyjnych zatwierdziła dekret o heroiczności jego cnót. Promulgazione di Decreti della Congregazione delle Cause dei Santi, 05.07.2018 (wł.). vatican.va, 2018-07-05. [dostęp 2018-07-05].
Wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym Carla, ks. Marcelo Tenorio z São Paulo opublikował, że ciało Carla jest w dobrym stanie, dodając, że "każdy sąd o stanie zachowania Jego ciała jest przedwczesny i konieczne badania zostaną dopiero przeprowadzone".
Proces beatyfikacyjny można obserwować
na stronie Stowarzyszenia Przyjaciół Carla Acutis w Mediolanie:
http://www.carloacutis.com/pl/association/comunicati-postulatore
po otwarciu strony kliknij w kółeczko;- język polski
SŁUGA BOŻY CARLO ACUTIS
Pomysłodawca Wystawy
Carlo twierdził, że kompasem naszego życia winny być słowa Boga, z którymi musimy stale się mierzyć, by iść w kierunku Celu (Nieba) i nie umrzeć jako “kserokopie”. Jednakże, by dojść do tak chwalebnego Celu, potrzebujemy specjalistycznych środków, tj. sakramentów i modlitwy. W swoim życiu, Carlo stawiał na pierwszym miejscu sakrament Eucharystii, który nazywał "swoją autostradą do Nieba”. Został dopuszczony do Pierwszej Komunii w wieku zaledwie 7 lat i od tamtej pory nigdy nie opuścił codziennej Mszy Świętej, ani nie zaniedbał odmawiania Różańca. Zawsze starał się przystępować do Adoracji eucharystycznej w przekonaniu, że “stojąc przed Jezusem w Eucharystii, stajemy się święci”. Carlo często zastanawiał się, dlaczego powstają kilometrowe kolejki, w których ludzie stoją godzinami, by zobaczyć koncert muzyki rockowej lub film, ale nikt nie ustawia się w takich kolejkach do Jezusa w Eucharystii. Twierdził, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego co tracą, bowiem, w przeciwnym razie, kościoły byłyby tak pełne, że ciężko byłoby wejść do środka. Żarliwie powtarzał, że w Przenajświętszym Sakramencie Jezus jest obecny w taki sam sposób, jak 2000 lat wcześniej w czasach Apostołów, z tą różnicą, że wówczas, by zobaczyć Jezusa, ludzie byli zmuszeni ciągle się przenosić, podczas gdy my, obecnie, mamy dużo więcej szczęścia, bo możemy Go znaleźć w dowolnym kościele blisko domu. Jak mawiał: “Jerozolimę mamy pod domem”.
Niżej umieszczone linki zawierają artykuły objaśniające co rozumiemy pod sformułowaniem:
"cud eucharystyczny". Miłej lektury....
- Cuda eucharystyczne -ks. Aleksander Posacki w „Posłaniec” http://apologetyka.org/577-2/
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=530
Artykuły, książki o Carlo Acutis
------ Nicola Gori: Moja autostrada do nieba: historia niezwykłego nastolatka. Kraków: eSPe, 2010. ISBN 978-83-7482-368-5.
------Szymon Żyśko: Bez niego nie byłoby katolickiego internetu. Młody prorok, który przeczuwał swoją śmierć.
deon.pl, 2018-10-12. [dostęp 2018-10-12].
https://www.gosc.pl/doc/3576775.Komputerowy-potwor-w-drodze-na-oltarze
ciekawy artykuł z 2016 roku: Gość niedzielny: Komputerowy potwór w drodze na ołtarze
http://www.carloacutis.com/pl/association/libri kliknąć: język polski
c.d.n.
"Eucharystia, moja autostrada do nieba"
-----------------------------------------------------------------------------------------------
"Zwykłe życie może być niezwykłe,
jeśli w centrum postawisz Boga" mówi mama Carla, Antonia
---------------------------------------------------------------------------------------------------
„Smutek – spojrzenie skierowane na siebie,
A szczęście – spojrzenie skierowane na Boga
Nawrócenie polega na tym,
Aby przenieść wzrok
A ziemskiego na niebieskie.
Wystarczy tylko po prostu ruch oczu.”
----------------------------------------------------------------------------------------
„Być zawsze połączonym z Jezusem - oto mój plan na życie"
------------------------------------------------------------------------------------------
"Wszyscy rodzimy się jako oryginały, ale wielu umiera jako kopie"
-----------------------------------------------------------------------------------------
"Spowiedź jest jak ogień, dzięki któremu
balon wznosi się w powietrze"
------------------------------------------------------------------------------------------
"Jerozolimę mamy pod domem"
-------------------------------------------------------------------------------------------
"Cieszę się, że umieram tak wcześnie" - napisał przed samą śmiercią Carlo.
"Bo nie zmarnowałem ani minuty życia na rzeczy, które nie podobałyby się Bogu".
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po śmierci Carla powstało Stowarzyszenie Przyjaciół Carla Acutisa w Mediolanie.
Stowarzyszenie Forum Edukacyjne w Bielsku-Białej przyłączyło się do tego działania poprzez utworzenie linku Carlo Acutis na tej stronie. Razem rozpoczęliśmy tworzenie kręgu Przyjaciół Carla.
-------------------------
Przygoda przyjaźni z Carlem związana jest z wyruszeniem na pielgrzymkę do Asyżu i do jego okolicznych pustelni, na przełomie kwietnia i maja 2019 roku. Były to cenne doświadczenia naszej dziewięcioosobowej wspólnoty. Podczas pielgrzymki czuwaliśmy przy grobie Carla. Tutaj wszystko się zaczęło...
Pomyślmy razem: jakie działania możemy podjąć w kręgu Przyjaciół Carla?
Napisz do nas: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.